Przestało boleć! Dalej muszę chodzić na siłownię?
To oczywiste, że każdy, kogo boli marzy o momencie, w którym w końcu przestanie.
- Pierwsze pytanie, które zadają mi pacjenci, gdy jesteśmy na początku terapii ruchowej to – „Kiedy ból zniknie”?
- Kolejne – o to co dalej – pojawia się zwykle w towarzystwie pierwszych efektów, gdy wizja pozbycia się bólu staje się już bardziej „w zasięgu ręki”.
Czy trzeba kontynuować treningi, gdy już nie boli?
Tu odpowiedź zdaje się sama nasuwać. Oczywiście, że tak. No dobra, ale czy dalej trzeba ćwiczyć na siłowni? Już spieszę z odpowiedzią.
A kto powiedział, że tylko siłownia pomoże?
Przede wszystkim ustalmy fakty.
- Nie zawsze proces wychodzenia z bólu będzie musiał odbywać się na siłowni. Jest to bardzo indywidualne.
Przykładowo: Basia – lat 60, księgowa, która od lat pracuje w pozycji siedzącej 8h dziennie. Nie jest aktywna, czasem w weekend spaceruje na krótkie dystanse. Zgłasza się do trenera po pomoc z powodu doskwierającego jej od paru miesięcy bólu pleców.
Nie jest to oczywiście regułą, ale prawdopodobnie trener pomoże Basi pozbyć się bólu ordynując ćwiczenia, które wykona ona samodzielnie w domu. Być może przydadzą się dodatkowo drobne sprzęty treningowe typu piłka, mata czy guma, ale nie jest to zasadą.
Scenariusz może też być taki, że przykładowo po dwóch tygodniach ćwiczeń w domu, będzie konieczne wykorzystanie w terapii ruchowej sprzętów, dostępnych na siłowni. Po przykładowo, budować w domu wymyślne konstrukcje z taboretów czy encyklopedii, gdy konieczne jest zastosowanie w treningu wejść na określonej wysokości podest? Dużo łatwiej po prostu przyjść na siłownię i bezpiecznie skorzystać z regulowanej na wysokość bezpiecznej platformy lub skrzyni. Brzmi sensownie prawda?
No to co dalej, gdy ból zniknie?
To zależy od przykładowej Basi. Jeśli jej apetyt urośnie w miarę jedzenia i będzie chciała osiągać kolejne cele, rozwijać swoją sprawność, siłę, czy też np. rozpocząć nową aktywność – np. bieganie czy chodzenie po górach – siłownia może się okazać koniecznością.
Musimy również pamiętać o kolejnym ważnym fakcie. Wypracowane efekty nie pozostaną z nami na zawsze. Jeśli nie podtrzymamy chociażby dotychczasowego poziomu pracy treningowej – mogą się cofnąć. Jeżeli więc, ostatecznie pozbyć się bólu pomógł trening na siłowni, to będzie on konieczny, by efekt ten utrzymać.
Należy też odpowiedzieć sobie na poniższe pytanie, najlepiej zanim rozpoczniemy proces treningowy,
Do czego chcemy przygotować swój układ ruchu?
Jeśli po pozbyciu bólu, nie planujemy stawiać naszemu ciału nowych wyzwań np. nie wybieramy się na spacer po górach, nie planujemy zacząć biegać, czy grać w tenisa – prawdopodobnie wystarczy, że utrzymamy rodzaj i objętość treningu na podobnym poziomie. Czyli jeśli udało nam się pozbyć bólu ćwicząc w domu, to możemy wykonywać podobne ćwiczenia i długo cieszyć się komfortowym życiem bez bólu.
Wiązanie sznurówek to też nowe wyzwanie.
Uwaga… musisz jednak coś wiedzieć nowe wyzwanie dla Twojego ciała, do którego trzeba się treningowo przygotować to nie tylko nowy rodzaj aktywności – jak wspomniane wyżej bieganie czy tenis…. To również – potknięcie się na chodniku, gdy biegniesz spóźniony na autobus. To też spontaniczne zeskoczenie z dwóch schodów, to złapanie w locie upadającej z szafki szklanki.
Tak, na te wszystkie niespodziewane sytuacje możesz przygotować się treningiem. A po co? By uniknąć urazów takich jak – skręcenie kostki, zwichnięcie barku, zerwanie więzadła. Warto więc, prócz eliminacji bólu pójść o krok dalej i zabezpieczyć się nie tylko przed ponownym jego wystąpieniem, ale też przed ewentualnym uszkodzeniem ćwiczonych struktur.
Co trzeba zrobić, by to osiągnąć?
Progresować trening, którym udało się wyeliminować ból.
Być może uda się pewne ćwiczenia wykonać w warunkach domowych. Jednak nie oszukujmy się. Jeśli bierzemy pod uwagę prewencję urazów, to w treningu muszą pojawić się elementy dynamiki, czy bardziej zaawansowane techniki siłowe . Niewielu z nas ma do tego rodzaju ćwiczeń warunki we własnym lokum.
Niestety jeszcze nadal bardzo często siłownia kojarzy się wyłącznie z treningiem kulturystycznym. Tymczasem różnorodny, dostępny obecnie na siłowniach sprzęt pozawala na kształtowanie nie tylko muskulatury. Umożliwia też kształtowanie siły, zwinności, czy po prostu konkretnych funkcji ruchowych.
Pamiętaj trening na siłowni – nie równa się – budowanie mięśni.
Podsumowując
By utrzymać efekt braku bólu, należy kontynuować treningi. Jeśli chcemy „czegoś więcej” konieczna będzie dalsza progresja ruchowa. Trening na siłowni będzie korzystny jeśli chcemy przygotować nasze ciało na większe wymagania, niż siedzenie 8h przy biurku. Większym wymaganiem może być np. bieg do odjeżdżającego autobusu, albo zabawa z wnukiem. Siłownia umożliwia więc, nie tylko pozbycie się bólu, ale prewencję urazów dnia codziennego. Planując nową aktywność to po prostu twoje must have.
Magda
Mam nadzieję, że ten artykuł okazał się dla Ciebie przydatny. Jeśli chcesz dowiedzieć się w czym jeszcze ja i mój zespół możemy Ci pomóc zajrzyj >>>tutaj<<<
Dodaj komentarz